poniedziałek, 10 stycznia 2011

Poniedziałek . ;p

No hej . 
Nadal mam podły nastrój, ale żeby nie było napiszę notkę .
No więc dzisiaj poniedziałek, kolejny tydzień się zaczyna .
Zobaczymy co przyniesie...
Ubrałam się jakoś tam i poszłam do szkoły z Madzią . ;*
Przy wejściu spotkałyśmy Nikki i chociaż było już po dzwonku to spokojnie ruszyłyśmy do szatni .
Tak na marginesie, czy to nie dziwne mieć do szkoły przez ulicę i codziennie się spóźniać ? xd
To tylko jak potrafię . ;D
Pierwszy był polski .
Przyszła ta nowa dziewczyna, hmm Laura . ; )
Jest spoko, taka fajna, normalna i miła .
Coś tam robiliśmy o Opowieści Wigilijnej .
Jednym słowem : nuudy .
Potem dwa wf ' y, na których pomimo wielkiego doła miałam niezłą fazę .
Na 1 grałyśmy w takie paletki, a na 2 trochę w siatę, ale pani źle się czuła i większość przesiedziałyśmy, dzięki czemu lepiej poznałyśmy nową koleżankę . ;D
Na matmie były jakieś tam kąty .
O mało się nie rozpłakałam ( ale nie przez temat lekcji . xd ) .
Przyspieszałam trochę i byłam tak ok. 5 zadań do przodu . ; )
Ale to tylko dlatego, że nie chciałam mieć do domu nic .
Pani jednak, jak na złość zadała z ćwiczeń .
I mam o jakieś 10 zadań za dużo w zeszycie .
I ciul . xd
Ostatni angielski, było spoko .
Lubię ten język, łatwo mi wchodzi . ;p
Był chyba Past Continuous i jakieś Scary Stories . xd
Potem wróciłam do domu i wypiłam colę, w zastępstwie za posiłki . ;p
Siedziałam sobie na kompie, robiłam lekcje i wkuwałam .
Wieczorem byłam z Perr na spacerze z pieskami . ; )
Teraz jest jakaś 23 a mi się zachciało pisać posta .
Genialne .
Jutro mnóstwo trudnych, nudych lekcji . ; (
Dobraa, już mi się nie chce pisać . ;p
To paa .
 

Kolejna super, sweet urocza fotka . Haha, faza . Moja mina - bezcenne . xd
                                                              

Brak komentarzy: