czwartek, 6 stycznia 2011

Wtorek i środa .

Padam z nóg, ten dzień to jedna wielka masakra, no może z wyjątkami . 
To zacznę od wtorku .

Mieliśmy na 10.15 , a do tego skrócone lekcje i totalnie poprzestawiane . ;p
Zaraz po wyjściu z szatni zaczepiła nas < tzn . mnie, Nicolę, Dosię i Majke > pani od niemca i pomagałyśmy jej nosić kartony i koce z jasełek . ;D 
Ale z nas dzieci miłosierdzia .
Na 1 chyba matma, ale nie pamiętam .
Było zastępstwo z panią od świetlicy i jakaś tam geometria i te sprawy ogólnie . ;]
Potem gegra, był zajebisty temat : " Pada deszcz " .
Haha nie wiem czemu, ale nie mogłam z tego stwierdzenia . xd
Taa, nawalone w główce . ;p
Polski, a właściwie dwa polskie .
Na obu pisaliśmy sprawdzian z lektury, w poniedziałek była pierwsza część pytania jakieś tam testowe i wgl , a we wtorek rozprawka . ;/
Na szczęście łatwiutki temat, i szybko poszło . ; )
Ostatnia religia, nawet nic nie pamiętam .
Wystawiał oceny i modliliśmy się i ogółem norma . ;p
Miała być muzyka, ale pani się źle czuła chyba i poszła do domu i nie było .
Szybciej w domku . ;D
Potem caały dzień siedziałam sobie sama, czytałam Zmierzch, słuchałam muzy, uczyłam się itd ...
Wkuwałam ciągle chemię, historię i gegrę na następny dzień ale niestety nic się nie przydało . xd
Jednak o tym za chwilkę . ; )

Następnego dnia wstałam specjalnie o 8 , chociaż znów było na 10.15 . ;D
Zamierzałam się douczyć jeszcze i powtórzyć to co poprzedniego dnia kułam jak głupia . xd
Oczywiście nie byłabym Nelą, gdybym w trakcie nie robiła miliona innych rzeczy < tańczyłam, śpiewałam, jadłam, oglądałam Tv, siedziałam na necie > .
Skończyło się na mocnym postanowieniu . ;D
" Zgłoszę np. i ciul mi zrobią " - pomyślałam, po czym szybko wyszłam z domu żeby się nie spóźnić < chociaż raz w ciągu prawie całego semestru . ;] > .
Wbiegłam do szkoły równo z dzwonkiem .
Pierwsza hista, no tak . Mega pytanie i podsumowanie semestru . ;/
Na nasze szczęście pan NIE PYTAŁ, tylko oddał jakieś sprawdziany sprzed 2 miesięcy . xd
I się śmiał z tego co napisaliśmy . ;p
Dowiedzieliśmy się też czegoś co stało się tematem rozmów klasy do końca dnia .
Mianowicie będziemy mieć " nową koleżankę " w klasie .
Jakąś Polkę z Niemiec, która chciała zobaczyć jak jest w polskiej szkole czy coś .
Chciała to ma, w poniedziałek do nas zawita . Na miesiąc, ale zawita . ;p
Ogólnie w klasie zdania są podzielone .
Ogólne typy :
- jakaś 1/4 myśli : " Mamy to głęboko " .
- kolejna 1/4 myśli : " Ale super, oby była ładna ( chodzi niektórych z męskiej części klasy ;p ) " .
- następna 1/4 uważa : " My już się nią zajmiemy . xd " .
a reszta jest za stanowczym NIE .
Maja ją oprowadza po szkole, więc chociaż na ten pierwszy poniedziałek mamy ją z główki . ; )
Przyzwyczaimy się . ;]
Potem Anglik . Zastępstwo  . ;p
Siedziałam z Osą, i całą lekcje nadawałam mu o moich problemach życiowych . 
Taa, terapia grupowa to się nazywa . ;D
Jakieś tabelki, łatwe bardzo .
Potem chyba matma, gadaliśmy z Nicole, Doss, Osą i Kaczorem o " nowej " . ;]
Następna chemia, ta słynna " wielka " praca klasowa .
Niestety pani skserowała tylko jedną grupę i piszemy za tydzień . ;p
Wohoo .
Dalej...
Hmm, o wiem polak . Znowu zastępstwo , niestety w sali od fizyki, myślałam że tam zamarznę . ;[
Pani nam książkę czytała . ;p 
A ja sobie rysowałam takie różne gówna . ;D
Ostatnia gegra, kolejne " wielkie pytanie ", które się nie odbyło . ; )
Zasypiałam już prawie tam, ale szybko minęła i do domku .
No może nie tak całkiem bo leciałam jeszcze do biblioteki ale to 20 minut i koniec . 
Jak dotarłam do mojego kochanego, ciepłego pokoiku to wzięłam dużo jedzienia, laptopa, psa i takie tam na kanapę i chill out . ;p
Przyszła Perr . Męczy mnie z tymi karteczkami . ;D
Było spoko . ;]
Wieczorkiem pojechałam na anglika, do cioci Agnieszki .
Szczerze powiem, było zajebiście . ; )
Na początku miałam podły nastrój, ale po 15 minutach przeszło.
Taa, kocham środy . ^^
Wróciłam do domu, komp, łazienka, komp, komp, komp i tak do teraz .
Wow, ale ja się rozpisałam . ;D
Myślę, że wystarczy . 
Trzymajcie się i wgl. miłego długiego weekandu . ;p

Ps. Posłuchajcie sobie Shontelle, dzisiaj przez przypadek ją puściłam i zatkało mnie, takie życiowe teksty jak ona ma tylko Bruno Mars . <3

Paa . ; *





Brak komentarzy: