niedziela, 27 lutego 2011

Who is ?

Hej . ;D
Sorki, że tak w nocy, ale to jest najlepsza pora na pisanie na blogu < przynajmniej dla mnie > . ;p
Postaram się teraz jakoś fajnie i zwięźle opisać dzisiejszy dzień .
Rano, ok.10 rodzice zaczęli wołać mnie na śniadanie i gwałtownie budzić .
Kiedy uznałam, że ich oleję mama wrzuciła mi do łóżka Lilly, która usiadła na mojej głowie i nie dała spać .
Lekko wkurzona wstałam i zjadłam ser . ;D
Ubrałam mega oczojebną koszulkę < znając moje suche czarne i szare ciuchy to był sukces >, getry i szybko uprzątnęłam pokój .
Po kilku minutach było czyściutko a ja miałam ogrom energii, dlatego postanowiłam odpalić matę i wypróbować piosenki, które ściągnęłam poprzedniego wieczoru .
Poskakałam sobie przy kilku najtrudniejszych np . Heartbeat, I'm in love czy Telephone i ledwo żywa padłam na łóżko .
Ta gra to killer . xdd
Obejrzałam Hanę Montanę, gdyż kocham ją szczerą miłością forever < jak zasugerował Anonim w komentarzu kilka postów niżej ;p > i wypiłam szklankę coli, która orzeźwiła nieco mój zamulony umysł .
Po chwili błogiego spokoju mama weszła i kazała mi się uszykować na urodziny dziadka .
I tym sposobem wymieniłam zieloną koszulkę na czarno-szarą bluzkę i czarny sweter .
Znowu jak śmierć . ;p
U dziadków był ogromny obiad, jednak ja ograniczyłam się tylko do rosołu . xdd
Miałam fazę, dlatego poszłam na górę, ubrałam skrzydła i zaczęłam robić dziwne zdjęcia .
Po chwili dołączyła do mnie Jula < młodsza kuzynka > i kilka rekwizytów < np. psy > . ;D
Ok . 16 uznałam, że nie chce mi się tam być do jakiejś 22, dlatego wróciłam do domku < rodzice oczywiście zostali > . ;]
Wracając z Lilly zauważyłam kilku chłopaków z klasy .
Coś tam do mnie gadali, ale ja nie ogarniałam i sobie poszłam . xd
Usiadłam do kompa i zobaczyłam przychodzącą rozmowę na Skype .
Odebrałam .
Usłyszałam wieeelkie krzyki i tłum ludzi . ;p
Okazało się, że to były urodziny, dlatego złożyłam życzenia solenizantce < starałam się być miła ;D > i pogadałam z kilkoma osobami .
Czekała na mnie jednak kolejna rozmowa na Skype : z Martuś i z Misią . ;*
Przebrałam się za EmoGirl < nie bd pisała imienia, bo będzie źle > i pozowałam do zdjęć .
Potem przyszła Mdz, żeby napisać referat z WF'u < lol43 xdd > .
Zaczęła gadać takie rzeczy, że po pewnym czasie spadłam z biurka na którym siedziałam i nie mogłam przestać się śmiać .
Kiedy uspokoiłam atak śmiechu, postanowiłam pokazać Mdz nowe piosenki w Stepmanii .
Grałyśmy sobie ok. godzinę aż zaczęłyśmy się lać i nie było sensu dalej tego robić . ;p
Przez resztę czasu siedziałyśmy na necie, gadałyśmy i próbowałyśmy napisać to coś na Wf, ale nie wyszło .
Wieczorem wrócili moi rodzice, a po Mdz przyjechał tata .
Dobiło mnie to co zrobiłyśmy na koniec < hahaha, nie skomentuję > .
Od tego czasu odpoczywam, piszę z przyjaciółmi, słucham muzyki i ogólnie korzystam z weekandowego wieczoru . ; )
Jestem wykończona i przysypiam z głową na klawiaturze, ale baardzo chciałam napisać notkę i dlatego właśnie pokonuję zmęczenie . ;]
Trzymajcie się .
Paa. ; *
A oto kilka uroczych fotek z dzisiaj . ;D
                                          

                                
                  





                                        

4 komentarze:

Sandi . pisze...

Dzionek fajny ;D
Mi też by sie nie chcialo siedziec do 22.. ;D
Fotki śliczne ; *

Anonimowy pisze...

Anonim, anonim, anonim jest sławny na Nelci blogu! Opisała mnie w swojej notce, juuhu, moje życie nabrało barw.

Neluś ♥ pisze...

No widzisz, też się cieszę . ;D

julka xd pisze...

fajne masz fotki xdd
dodaje się do obserwatorów , liczę na rewanż :d
jak coś to jestem nowa ; *